My, kobiety uwielbiamy gadżety. W kuchni, w łazience, w salonie. Kochamy kiedy wszystko jest poukładane i posegregowane – najlepiej dokładnie po naszej myśli. Kiedy wazon stoi tak jak powinien, kiedy obrus ma odpowiedni odcień, aż w końcu kiedy szkliwo stoi w szafeczce ustawione tak jak Bóg przykazał. No cóż. Faceci tego nie zrozumieją. Chyba nigdy nie ogarną naszego parcia na detale. A przy organizacji Imprez, chrzcin, parapetówek itp.? Przecież musimy mieć wszystko zapięte jak to się mówi na ostatni guzik – na TIP TOP. I choćby się góry waliły i wulkany szalały to ma być TAK JAK ZAPLANOWAŁAŚ!
Więc jeśli nadchodzi tak ważny dzień…. Tak ważny jak PIERWSZE URODZINY TWOJEGO DZIECKA… To nie ma zmiłuj i niech się TATUŚ nie wtrąca bo rączki pourywam! To niemal jak dzień własnego ślubu! A jeszcze przy pierwszym dziecku!? Koooochana. Przepadłaś… Te kolorowe wstążeczki, serwetki, kubeczki, zaproszenia!!! Wszystko ma być pięknie cudnie i to w jednakowym kolorze!
Pozostaje tylko kwestia jak się do tego wszystkiego zabrać. Przede wszystkim trzeba odpowiedzieć sobie na kluczowe pytania:
- Czy urodziny będą organizowane wspólnie z rodziną i przyjaciółmi czy też oddzielnie (ile osób zamierzamy zaprosić)?
- Ile wynosi budżet, który chcemy na imprezę przeznaczyć?
- Czy masz wystarczająco dużo miejsca w domu? Organizujemy urodziny w domu czy też przenosimy się do restauracji?
- Inwestujemy w dekorację czy też działamy “na sucho”?
- Prosimy o pomoc kogoś z rodziny czy działamy na własną rękę?
URODZINY W RESTAURACJI
Kiedy odpowiemy sobie już na te podstawowe pytania, reszta powinna już pójść jak z płatka. My zdecydowaliśmy się na dwie osobne imprezy. Jedną dla rodziny – w restauracji, a drugą dla przyjaciół – w mieszkaniu. Rodzinę mamy zbyt dużą, żeby przyjąć całą w naszych skromnych progach. Około dwudziestu osób u nas to już niezły tłok! Nie ukrywam przeważyła również szala pracy ile musiałabym włożyć w przygotowanie dwudaniowego obiadu z deserem. Wbrew pozorom koszty wyszłyby identyczne w obu przypadkach. Warto wybrać jakąś zaprzyjaźnioną restaurację przez co z kosztami można się na prawdę korzystnie dogadać. Z restauracją mam dodatkowo ten plus, że nie muszę całej atencji przeznaczyć na latanie kuchnia – salon. Nikt również nie musiał biegać razem ze mną aby mi pomóc. Goście spokojnie mogą odpocząć i zająć się rozmową. Opcja z restauracją wyszła fenomenalnie. Zero sprzątania, zero spinania i właściwie zero wysiłku. Nawet przepyszny tort udało się nam zamówić na miejscu. Nie trzeba się więc martwić ani o jego transport ani o warunki przechowywania.
URODZINY W DOMU
Ta opcja najlepiej nadaje się jeśli mamy stosunkowo małą grupkę osób, którą chcemy przyjąć oraz pozwalają nam na to warunki mieszkalne. Przyjęcie dla przyjaciół zaspokoiło moją wewnętrzną potrzebę organizacji “po swojemu”. Podczas gdy w restauracji przychodzimy na gotowe, tu musimy się już nieco napracować. Ja poświęciłam cały dzień na wykonanie paru sałatek i przystawek. Pomoc w opiece nad dzieckiem była w tym przypadku nieoceniona! (dzięki Gosia!) Z maluchem u nogi przygotowania trwałyby jakieś dwa tygodnie. Do tego pozostaje jeszcze kwestia dekoracji. To w przeciwieństwie do siedzenia w kuchni moje ulubione zajęcie. Z tortem również poszłam na łatwiznę i musiałam go jedynie przywieźć na czas.
GADŻETY
Cały zestaw kolorowych, papierowych kulek, kubeczków, słomek, talerzyków itp zamówiłam już dużo wcześniej. Skorzystałam ze strony https://www.partybox.pl. Wystarczy wybrać motyw przewodni, a cała fala pierdółek i zestawów jest tuż przed nosem. Na zamówienie czekałam około dwóch dni. Fajne dekoracje dostępne są również TUTAJ. Nie obyło się również bez pięknych zaproszeń na urodziny oczywiście z motywem babeczki. Najdłużej zastanawiałam się nad kolorystyką. Nie za bardzo przepadam za różowym, a właściwie za niektórymi zestawieniami gdzie różowy zdaje się być mdły i tandetny. Natomiast ciemny róż w połączeniu z innymi wyrazistymi kolorami wydawał mi się najlepszym wyborem.
Czapeczki są fajnym dodatkiem dla dzieciaków, których u nas było oczywiście całkiem sporo. Trąbki stanowiły dla nich natomiast element tylko chwilowej radości, ponieważ po pierwsze nie trąbiły, a po drugie po paru minutach poszły w zapomnienie. Do całości trzeba również zaliczyć bazę dla rozbójników, aby miały gdzie przewracać dom do góry nogami. U nas w tej roli wystąpił rzecz jasna pokój Oli z kojcem w roli głównej. Bez takiego kącika nie wysiedzicie spokojnie zbyt długo.
NA STÓŁ
Na urodziny dziecka głównie skupiamy się na torcie i popularnych ostatnio babeczkach. Absolutnie nie miałam zamiaru robić tortu sama. Moje zdolności w tym kierunku mają wciąż tendencję malejącą (a mówiłam, że jak będzie dziecko to się będę starać! Mój mąż do tej pory się ze mnie zbija ;/). Moje beztalencie przeważyło i myślę, że w całkiem racjonalny sposób bo sama nie zrobiłabym takiego pysznego i ślicznego tortu. Oczywiście najlepiej zamawiać torty z polecenia.
Dobór przystawek, sałatek i smakołyków jest totalnie opcjonalny. U nas była sałatka grecka, włoska i hawajska. Jako przystawkę zrobiłam pastę z awokado, którą uwielbiam. Próbowałam zrobić również domową nutellę ale wyszła taka okropna i gorzka, że pozbyłam się jej w pięć sekund. Niedawno nauczyłam się robić również świetną przystawkę z tortilli. Wystarczy posmarować ją białym serkiem i nałożyć co w duszy gra: papryka, ogórek, pomidor, sałata, awokado, rzodkiewka itp. wszystko pokrojone w małą kosteczkę. Tortillę zwija się w rulonik i kroi w paseczki. Totalna rewelacja. Na stole nie może również zabraknąć napoi i soków. Jeśli planujemy urodziny oblać alkoholem, nie zapomnij do budżetu dodać napoi wyskokowych.
TUTAJ macie trochę inspiracji od Bubki 🙂
ZABAWA
Oczywiście musiałam o jednej rzeczy zapomnieć. Na pierwsze urodziny robi się śmieszną wróżbę. Przed dzieckiem w równym rządku stawia się kieliszek, książkę, różaniec, pieniądze i jakąś błyskotkę. Chwila konsternacji i po chwili wiadomo jaką ścieżkę obierze wasze dziecko. Oczywiście jest to traktowane z dozą humoru. Zabawa warta kupy śmiechu – polecam nie zapomnieć! 🙂
POWODZONKA!!!
Jak chcesz to Like’nij MOJEGO PEJDŻA TUTAJ…
I JESZCZE KRÓTKA FOTORELEJSZYN Z RODZINNYCH URODZIN…
__________________________________________________________________
Choooodź… zostań ze mną na dłużej 😉
FOLLOW ME —> INSTAGRAM
LIKE MY FANPAGE —> FACEBOOK
Jej, jak to wszystko ślicznie i uroczo wygląda! Ciasto jest świetne, i bardzo mi sie podoba girlanda teczowa