Na pytanie “czy wybrać laktator ręczny czy elektryczny” zdecydowanie mogę odpowiedzieć – elektryczny. Nie neguję tutaj definitywnie manualnych odciągaczy. Po prostu są one mniej wygodne a z racji mojego lenistwa wolę elektryczne. Moja przygoda z laktatorem zaczęła się kiepsko. Pożyczyłam od koleżanki niestety nieszczelny sprzęt (marki nie będę podawać, bo można się niepotrzebnie zrazić) i odciągałam jakieś 40ml przez godzinę. Bałam się, że tak wygląda każde ręczne odciąganie mleka. Przez to tak się zmachałam, że od razu zaczęłam szukać w sieci jakiegoś elektrycznego zamiennika.
Zanim jednak zdążyłam się zdecydować, pożyczyłam jeszcze jeden laktator ręczny – tym razem jak się okazało całkiem konkretny. Dalej oczywiście musiałam pompować, ale tyle samo mleka ściągnęłam w 15 minut. Ręczne odciąganie polecam w miejscach publicznych bo jest ciche i dyskretne (np. jeśli któraś mama decyduje się iść do pracy, a piersi bolą od nadmiaru mleka). Laktator Avent ściąga bardzo intensywnie dlatego dla niektórych mam odciąganie może być na początku nieco bolesne. Do wszystkiego jednak można się przyzwyczaić. Nie ma potrzeby się zniechęcać bo taki gadżet jak laktator ułatwi nam życie. Po prostu trzeba go mieć i koniec kropka. Dzięki niemu już parę razy mogłam w miarę spokojnie wyjść z domu. Czy do pracy czy do fryzjera. Nawet do baru z kumpelami. Co prawda zostawiając naszą pchełkę nie da się na początku długo wysiedzieć i aż korci żeby zadzwonić i się upewnić, że na pewno wszystko w porządku. Z początku też nie odciągałam dużo mleka bo po pierwsze myślałam, że braknie na karmienie na bieżąco a po drugie miałam beznadziejny laktator, który nie ściągał porządnie mleka.
Parę dni temu kupiłam w końcu wyczekiwany laktator elektryczny. W jego poszukiwaniu najpierw przejrzałam fora internetowe, a później sprawdziłam rankingi. Wszędzie zachwalają laktator Lovi Prolactis, ale w rankingu góruje Canpol. Według mnie cena ponad 300 zł za laktator jest zbyt wysoka. Zwłaszcza, że nie planuję go używać codziennie tak jak np. kobiety, które mają problem z płaską lub wklęsłą brodawką. Lovi odrzuciłam zatem od razu ze względu na cenę. Na stronie allegro na samym początku pojawia nam się natomiast laktator Canpol Easy Start. Do tego cena jest na prawdę przystępna bo można go już kupić za 139,99 zł plus przesyłka. Tyle też dałam za swój i jak do tej pory jestem z niego bardzo zadowolona. Mój sprzęcik ma trzy tryby i trzy poziomy mocy. Jest wygodny, lekki i jak dla mnie wystarczający. Po prostu go włączam, trzymam przy piersi i mogę np. pisać posta 🙂
Nawet jeśli nie mam porównania z innymi sprzętami to i tak mogę go spokojnie polecić. W zestawie są dwa pojemniki na mleko z zakrętkami w których po odciągnięciu mleka można je zamrozić. Warto jednak dokupić parę pojemniczków lub jednorazowe woreczki na mleko. W środku jest instrukcja jak przygotować sprzęt do pierwszego użycia, jak połączyć wszystkie elementy a nawet jak przechowywać odciągnięte mleko. Do tego mamy jeszcze załączony pokrowiec, żeby nie pogubić żadnych elementów i wygodnie schować laktator do szafki.
Oczywiście każdy ma prawo do własnej opinii i czekam na komentarze 😉