Dziewczyny no nie oszukujmy się… Nie zawsze wychodzimy z domu z
lśniącymi świeżymi włosami. Czasami trzeba je związać, przykryć czapką
bądź innym przedmiotem i wymyślać fryzury tuszujące niedoskonałości. Są też dni kiedy nam się ich po prostu MYĆ nie chce! Lenistwo obrzydliwe bierze górę i schylanie się przez parę minut nad wanną staje się nie lada wyzwaniem..
lśniącymi świeżymi włosami. Czasami trzeba je związać, przykryć czapką
bądź innym przedmiotem i wymyślać fryzury tuszujące niedoskonałości. Są też dni kiedy nam się ich po prostu MYĆ nie chce! Lenistwo obrzydliwe bierze górę i schylanie się przez parę minut nad wanną staje się nie lada wyzwaniem..
Przy dziecku chcąc nie
chcąc mamy CZASU o wiele mniej i takie wariacje, a tym bardziej wariacje spontaniczne stanowią nie mały problem. Pielęgnację włosów należy przewidzieć wcześniej i dokładnie ją zaplanować. I choć należę do
szczęściar/pechowców (niepotrzebne skreślić), które mają pinć włosów na krzyż dzięki czemu suszenie trwa
jakieś 3 minuty, to i tak czasami jest to po prostu niewykonalne. Na przykład
sytuacja, kiedy już ogarniesz szybko dom, nakarmisz i ubierzesz dziecko
na spacer i Twoja postać nagle mignie Ci w lustrze… O BOZIU… A dziecko PŁACZE!.. Bo zmęczone, bo pora snu, bo już powinnaś być na dworze… Wtedy machasz ręką, czapka na łeb i drałujesz przed siebie.
chcąc mamy CZASU o wiele mniej i takie wariacje, a tym bardziej wariacje spontaniczne stanowią nie mały problem. Pielęgnację włosów należy przewidzieć wcześniej i dokładnie ją zaplanować. I choć należę do
szczęściar/pechowców (niepotrzebne skreślić), które mają pinć włosów na krzyż dzięki czemu suszenie trwa
jakieś 3 minuty, to i tak czasami jest to po prostu niewykonalne. Na przykład
sytuacja, kiedy już ogarniesz szybko dom, nakarmisz i ubierzesz dziecko
na spacer i Twoja postać nagle mignie Ci w lustrze… O BOZIU… A dziecko PŁACZE!.. Bo zmęczone, bo pora snu, bo już powinnaś być na dworze… Wtedy machasz ręką, czapka na łeb i drałujesz przed siebie.
ALE SPOKOJNIE. Na takie
spontanicznie akty desperacji znalazłam genialny specyfik! Suchy
szampon w sprayu! Pewnie już większość z was o nim słyszała. Ale kto wie! Może też komuś podrzucę podstępny gadżet!
spontanicznie akty desperacji znalazłam genialny specyfik! Suchy
szampon w sprayu! Pewnie już większość z was o nim słyszała. Ale kto wie! Może też komuś podrzucę podstępny gadżet!
Kosztuje jedynie 25 zł, a mam go już około roku. Suchy szampon odświeża włosy bez użycia wody. Jest z dodatkiem lakieru i sprawia, że włosy są lekko usztywnione i podatne na ułożenie. Podobno zwiększa także ich objętość choć tego zjawiska nie zaobserwowałam u siebie.
PO:
Owszem… ja wiem, że włosy nie będą wyglądały jak świeżo po umyciu,
ale po okrutnych tłuściochach na prawdę nie pozostaje ani śladu. Włosy robią się
też trochę sztywne jak po dużej dawce lakieru. Z wcześniejszym stanem
są jednak nie do porównania. Chodzi w końcu o to aby w minute maksymalnie poprawić ich wygląd. Po powrocie ze spaceru i tak przecież umyjesz
głowę nie? Polecam zatem suchy szampon wszystkim takim gapom jak ja… Raz na jakiś czas, ale się przydaje!
ale po okrutnych tłuściochach na prawdę nie pozostaje ani śladu. Włosy robią się
też trochę sztywne jak po dużej dawce lakieru. Z wcześniejszym stanem
są jednak nie do porównania. Chodzi w końcu o to aby w minute maksymalnie poprawić ich wygląd. Po powrocie ze spaceru i tak przecież umyjesz
głowę nie? Polecam zatem suchy szampon wszystkim takim gapom jak ja… Raz na jakiś czas, ale się przydaje!