MAMA NA ZAKUPACH
Nie wiem jak u was, ale ten obrazek oddaje mnie w całości. A pomyśleć, że kiedyś zakupy to była dla mnie katorga. Teraz wizyty w zwykłym spożywczaku przedłużają się o jakieś 90%. Jakoś tak nagle mam tyyyle czasu na szczegółowe czytanie składu. W końcu to bardzo WAŻNE prawda? Nie chcemy przecież, żeby mężu złościł się za niezdrowe, niepyszne jedzonko… 😉 Czegoż to się nie robi dla dobra naszych lubych…
My to mamy dobre serce jednak nie? Tak się poświęcamy…. tak sumiennie i dokładnie wykonywać sprawunki 😉 Ehh…No tylko NAS KOCHAĆ PRZECIE!
____________________________________________________________________________
Choooodź 🙂 Zostań z nami na dłużej…
FOLLOW ME —> INSTAGRAM
LIKE MY FANPAGE —> FACEBOOK