Praktycznie każde marudzenie dziecka w pewnym momencie zaczynamy tłumaczyć albo zmęczeniem, albo ząbkowaniem. Kiedy właściwie możemy być pewni, że to już TEN czas? Ząbkowanie u naszych pociech może przejść zupełnie bezobjawowo, ale są to przypadki dosyć rzadkie. Tylko szczęściarze mogą nacieszyć się radosnymi wspomnieniami z wyrzynania się pierwszych i kolejnych białych ząbeczków u ich słodkich pociech. Przeważnie najpierw pojawiają się dolne jedynki, ale mogą to być też dwójki, górne jedynki a nawet czasem (choć bardzo rzadko) kolejne boczne ząbki.
Jak rozpoznać ząbkowanie u dziecka?
Czasami nawet się nie obejrzysz, a maluch zaświeci pierwszym białym ząbkiem. Często słyszałam, że matki nawet nie zauważyły żadnych objawów i nie pomyślały o ząbkowaniu aż dziecko nie ugryzło ich podczas karmienia. Nie jest powiedziane jednak, że następne ząbki wyjdą równie bezobjawowo. Jedne wychodzą bardziej boleśnie inne w ogóle. Na wszelki wypadek warto więc uzbroić się w przydatne asortymenty.
Oczywiście wcześniej zaczęła się nieco bardziej ślinić i wkładała wszystko do buźki. Jednak ze względu na fakt, że trwało to około miesiąca (bez żadnych innych skutków ubocznych) nie było to jakimś większym wyznacznikiem. Dlatego też pewnego dnia o dziesiątej wieczór musiałam drałować do apteki po maść, bo mała zaczęła mi płakać nad wyraz żałośnie i wtedy domyśliłam się już o co może chodzić. Właściwie to mój mąż przypomniał mi, że może to ząbkowanie i można kupić specjalne maści! OMG… jak mogłam o tym zapomnieć!? Ponadto dotykając dziąsełka miałam wrażenie, że wyczuwam małe punktowe zgrubienia pod spodem. Kiedy pojawiały się napady płaczu korzystałam z dobrodziejstwa w postaci maści i tuliłam, a dziecko po chwili się uspakajało.
Można pomyśleć, że w takiej sytuacji ząbki powinny lada chwila pojawić się na horyzoncie! Nic bardziej mylnego!
Kryzys ustał i czekaliśmy niecierpliwie aż pojawił się kolejny. Minęły już trzy miesiące. Ola już dawno przestała się ślinić – a ząbków jak nie było tak nie ma. Co jakiś czas niemiłe objawy ząbkowania powracają, ale ratujemy się Osanitem i żelem na ząbkowanie. Za parę dni stuknie Oli siedem miesięcy, a pierwszy ząbek to przecież dopiero początek!
Objawy!
Kiedy spodziewać się pierwszego ząbka?
CO ROBIĆ kiedy ząbkowanie jest bolesne i uporczywe?
Przede wszystkim TULIMY maleństwo aby kołysaniem i bliskością ukoić jego ból. Jeśli dziecko lubi kąpiel, przygotujcie ją nawet w środku dnia jeśli maluszek bardzo marudzi. Po drugie już wcześniej (nie tak jak ja ;/) zakup dla dziecka specjalny ŻEL na ząbkowanie do stosowania już od 3 miesiąca. Najlepiej posmarować dziąsła tuż przed karmieniem. Takie żele działają przeciwbólowo i co ważne – przeciwzapalnie. Ważne aby nie przekroczyć zalecanej dziennej dawki!
Możesz również kupić czopki z paracetamolem lub SYROPEK na gorączkę – przyda się również jeśli dziecko gorączkuje choćby i po szczepieniu. Dziecko będzie mogło wtedy spokojnie przespać noc. Maleństwo może również stracić apetyt, ale przeważnie jak zwykle tak czy siak najlepszym lekarstwem na wszystko jest podanie cyca. Karmienie piersią uspokaja dziecko, pozwól mu więc poleżeć przy piersi trochę dłużej niż zazwyczaj. Wszelkiego rodzaju gryzaki, smoczki, siateczki i inne gadżety uśmierzające ból maleństwa. GRYZAKI oczywiście na parę minut wkładamy do lodówki (nie do zamrażarki!) i schłodzone podajemy dziecku do gryzienia.
Bardzo fajnym prezentem od cioci okazał się SMOCZEK DO WYPEŁNIANIA zamrożonymi papkami z marchewki jabłuszka i czego sobie tylko zażyczysz.
Na rynku dostępne są również w tym stylu specjalne SIATECZKI DO SSANIA. Pamiętaj, że dziąsełka ząbkującego maleństwa mogą być bardzo wrażliwe na dotyk. Jeśli jednak dziecko “ładuje” do buźki paluszki i wszystko co ma pod ręką, spróbuj ukoić jego ból delikatnie MASUJĄC DZIĄSEŁKA (lub delikatnie naciskając) nawilżonym WACIKIEM nawiniętym na palca lub gumową szczoteczką. Takie zabiegi mogą uspokoić dzieciątko. Słyszałam, że warto również nawilżyć wacik w naparze z rumianku lub szałwii. Jeśli tylko dziecko nie jest alergikiem, można również zamrozić NAPAR W KOSTKĘ LODU i zawiniętą w gazik gładzić nią spuchnięte dziąsełka.
Mój sprytny mąż wyszukał oczywiście jeszcze jeden przydatny gadżet – MASUJĄCY SMOCZEK. Na prawdę ciekawy i pomysłowy element. Ola nie zawsze chce go miętosić w buzi ale czasem niesamowicie ją uspakaja.
Jest jeszcze jeden patent na uporczywe ząbkowanie. Słyszałyście kiedyś o preparacie – OSANIT? Osanit to homeopatyczne granulki na bolesne ząbkowanie. Jest to preparat na bazie rumianku i podaje się od 3 do 8 kuleczek jednorazowo pod język maleństwa. Oczywiście największym problemem jest oczywiście dostępność ponieważ podobnie jak Sab Simplex (o którym pisałam TUTAJ kiedy walczyliśmy z kolką) jest to produkt dostępny w Niemczech. W każdym razie my stosujemy go na zmianę z żelem i raczej daje radę… 🙂
Dla większych dzieciaczków pomocne będą SKÓRKI CZERSTWEGO CHLEBA. Ich ssanie i gryzienie przynosi ulgę swędzącym dziąsełkom. Na sen ukojenie przyniosą również HERBATKI ZIOŁOWE.
Co zrobić kiedy już ząbki wyjdą?
To jak dbasz o ząbki Twojego maluszka ma oczywiście duży wpływ na ich zdrowie. Kiedy pierwsze ząbki pojawią się już w buźce dzieciątka, pamiętaj aby przemywać je albo specjalną sylikonową szczoteczką albo nawilżonym wacikiem nawiniętym na palec. Takie delikatne mycie oczyści ząbki i wymasuje obolałe dziąsełka! Oczywiście nie używaj jeszcze żadnej pasty do zębów. Prawdziwą mięciutką szczoteczkę z małą główką możesz już zakupić gdy maluszek będzie miał cztery ząbki. Przyzwyczajaj swoje dziecko do tak ważnych codziennych czynności.
Ostatnio wypatrzyłam fajny zestaw z Canpolu. Mamy do wyboru trzy szczoteczki. Masującą dla malucha bez ząbków, sylikonową szczoteczkę na pierwsze ząbki oraz tą miękką kiedy ząbków przybywa.
Różową szczoteczkę już wypróbowaliśmy. Ola lubi ją sama trzymać i przygryzać, ale trzeba koniecznie pozwalać jej na to jedynie w naszej obecności. Może sobie ją po prostu zbyt głęboko wpakować do buźki 🙂 Zaraz po rozsmarowaniu żelu masujemy jej dziąsła gumową szczoteczką co łagodzi swędzenie. Polecam!
Jeśli macie jakieś ciekawe sposoby na ząbkowanie.. a może jakieś inne specyfiki.. DAJCIE ZNAĆ! Każda metoda jest warta wypróbowania 😉
EDIT: Udało się! U nas pierwszy ząbek pojawił się po 8 miesiącach! Towarzyszyło temu skakanie, piszczenie i radocha rodziców! Następnego dnia widać już było drugą dolną jedynkę! Czekamy na więcej! 😉
2 Comments